Nominowani w edycji Nagrody 2020-2021
Nominacje do Nagrody Identitas 2021 oraz zaproszenie na warsztaty Identitas na wyspie Uløya otrzymują:
Adam Leszkiewicz do nikogo się nie przymila i nie macha przyjaźnie ogonem. Jego „Apokalipsa psa” to wyraźny głos czempiona. Z pozoru wydaje się, że to wszystko już było: kpina, żart i udręka. Leszkiewicz proponuje jednak zaskakująco własną, silną i odrębną, metafizykę. Sporo tu słów jakby niepięknych, nazbyt zwyczajnych – poeta jednak potrafi wydobyć z nich ukryte dźwięki i tworzyć poruszające tematy. Człowiek człowiekowi wilkiem – to jasne. Ale psem? A zwłaszcza psem z zacięciem metafizycznym? Leszkiewicz udowadnia, że poezja się nie skończyła, choć może nie jest już taka, do jakiej powszechnie nas przyzwyczajono. Kąśliwie i smutno, zaczepnie i wiernie – figura „psa” pozwala na prezentację szerokiego spektrum „ja” w relacjach międzyludzkich i jednostki wobec bagażu historii.
Wraz z Andrzejem Marcem zdążymy na jeszcze jeden koniec świata. „Wy-ginięcie” czy „my-ginięcie” – to perspektywa problemów, które zawierają się w „Antropocieniu. Filozofii i estetyce po końcu świata”. Wraz z autorem wchodzimy w mrok rzucany przez człowieka – plastik, karłowate rośliny kiełkujące na opustoszałym krajobrazie, śmieci. „Antropocień” to zarówno perspektywa przygniatającego poczucia winy za kształt świata, jak i również próba „dogadania się” raz jeszcze z rzeczywistością. Splatając filozofię ze sztuką współczesną, Marzec konstruuje oryginalne narzędzia, którymi będzie się przypatrywał się jednako wysypiskom, etykietom w sklepach, jak i traktatom uczonych. Na łamach jego książki człowiek staje wobec świata, a w rękach trzyma wstyd i odpowiedzialność, gniew i bezradność, zachwyt i pokorę. Nie przestaje nurtować pytanie: a co jeśli to rzeczy będą nas sądzić? I zaraz za nim: czy wyrok został już wydany?
„Nieznośny ciężar braterstwa: konflikty polsko-czeskie w XX wieku” Michała Przeperskiego to opis sporów politycznych, nieraz nawet walk między dwoma narodami od początku XX wieku aż po próg roku 1968, czasu niesławnej interwencji LWP. Ale i coś więcej: wykład o tektonice i praprzyczynach tego sporu, tej nieszczęsnej odmiany Haßliebe, która trawi Polaków i Czechów. Zniuansowane uwzględnienie niemal stale ciążącego we współczesności nad polsko-czeskimi dziejami wpływu tamtejszych Niemców, a także Rzeszy, Austro-Węgier oraz Rosji, dzięki rzeczowości i odideologizowaniu pozwala na przyjrzenie się opisywanemu zjawisku z pełniejszej perspektywy.
„Kajś. Opowieść o Górnym Śląsku” Zbigniewa Rokity to dojrzały, napisany z wielką samoświadomością esej nie tylko o dramatycznej historii Górnego Śląska (o wizjach Śląska, stereotypach Śląska, marginalizacji Śląska, wojnach śląskich), lecz również o wyzwaniu, jakim jest wybór tożsamości, jeśli jest ich dane zbyt wiele. Rokita przejmująco pokazuje, że „za płotem wydarzyła się alternatywna historia”, próbuje przekonać wręcz, że to „dzieje odwrócone na lewą stronę”.
Karolina Sulej spogląda na Zagładę przez pryzmat rzeczy oraz mody. Przedmioty codziennego użytku opowiadają o selekcji, próbach przeżycia, walce o każdy dzień. Buty, agrafki, chusty – historie w nich zapisane są grypsami wyniesionymi z ognia Holokaustu. Kosmyk włosów wysuwający się spod chustki, warkocz zapleciony, czy usta lekko muśnięte czerwienią – to nie tylko swoista „moda obozowa”, ale również walka podjazdowa z okupantem. Zachowanie indywidualności, to zachowanie człowieczeństwa. Autorka potrafi spojrzeć na odzież po obydwu stronach kolczastego drutu – zarówno na więźniów, jak i na oprawców. „Idą pasiaki” – to zawołanie dotyczyło tak osób, jak i przedmiotów. Granica między osobą a przedmiotem jest płynna, o czym świadczy włosianka, czyli tkaniny wykonane z ludzkich włosów. Mundur oprawcy staje się zaś coraz bardziej fascynujący – od przestrachu do seksualnych fantazji. „Rzeczy osobiste. Opowieść o ubraniach w obozach koncentracyjnych i zagłady” wychodzi także poza granice obozu, do pracowni konserwatorskich i podejrzanego handlu „artefaktami zła”.
Historię współczesnej Ukrainy Ewa Sułek opowiedziała dwutorowo: poprzez rewolucję na Majdanie 2013/14 oraz późniejszą aneksję Krymu prze Rosję, i poprzez swoisty przegląd wydarzeń artystycznych współczesnej Ukrainy. Wydawać by się mogło, że niespokojne czasy trudnych przemian politycznych nie sprzyjają sztuce, jednak wydarzenia na Ukrainie pokazały, że sztuka może być jednym z podstawowych filarów wolności. „Bez kultury, tradycji i sztuki nie bylibyśmy jednym społeczeństwem, jednym narodem i nie mielibyśmy powodu, żeby protestować, bo niby co miałoby nas łączyć? Co mielibyśmy chronić? Za co walczyć?” Na Majdanie naprzeciwko kordonu policyjnego stanął fortepian. „Chłopak z pianinem. O sztuce i wojnie na Ukrainie” przekonuje, że język wolności może być zawarty w zapisie nutowym…