Fundacja Identitas, przyznająca Nagrodę Identitas od 2014 roku, ogłosiła jesienią 2022 roku konkurs dla polskich pisarzy, którzy nie przekroczyli 41-go roku życia. Sześcioro polskich twórców zostanie nagrodzonych udziałem w warsztatach na wyspie Uløya, które odbędą się w dniach 24 września – 1 października 2023 r. Uzupełnieniem zasadniczej części nagrody, jaką są warsztaty w osamotnionej bazie za kręgiem polarnym, będzie nagroda finansowa i statuetka Identitas dla laureata Nagrody oraz promocja dzieł całej szóstki nominowanych prowadzona przez Fundację i jej partnerów.

Zgłoszenia do konkursu oceniał zespół w składzie: Wojciech Stanisławski (krytyk literacki, historyk, redaktor wydawnictw Muzeum Historii Polski, autor m.in. niedawno wydanego opracowania korespondencji Jerzego Giedroycia z Michaiłem Hellerem, przewodniczący Jury Nagrody Identitas), Justyna Melonowska (filozof, autorka licznych książek i publikacji naukowych, eseistka, w TVP Kultura prowadzi magazyn literacki „Do dzieła!”), Krzysztof Niewiadomski (polonista, redaktor naczelny pisma „44 / Czterdzieści i Cztery. Magazyn Apokaliptyczny”, współautor scenariusza wystawy stałej Muzeum Historii Polski) oraz Tomasz Kaźmierowski (założyciel Fundacji Identitas).

W dziesięcioletniej historii Nagrody Identitas po raz pierwszy większość, bo aż cztery spośród sześciu nominacji, otrzymują tomiki poezji. Pozostałe dwie pozycje to powieść i zbiór esejów.

Nominowanymi do Nagrody Identitas twórcami nagrodzonymi udziałem w warsztatach na położonej 500 kilometrów za kręgiem polarnym wyspie Uløya są:

  • Jan Baron za Psińco (wyd. Convivo),
  • Małgorzata Lebda za Mer de Glace (wyd. Warstwy),
  • Agata Ludwikowska za Granit (wyd. SPP w Łodzi),
  • Jan Maciejewski za Milczenie katedry (wyd. Teologia Polityczna),
  • Andrzej Muszyński za Bez. Balladę o Joannie i Władku z jurajskiej doliny (Wydawnictwo Literackie),
  • Adrian Sinkowski  za Atropinę (wyd. Biblioteka Toposu).

Nie wiadomo dokładnie, czy „psińco” jednak oznacza coś czy, jak powie większość Górnoślązaków, całkiem nic. A jeśli jednym ze znaczeń – obok niepodważalnego „nic” – byłby bliżej nieokreślony „figiel”, to fakt, że brzmi dla niektórych zaskakująco słowiańsko i polsko nadałby mu wyższy wymiar figlarności. „Psińco”, w odróżnieniu od licznych wyrazów godki dumnie (re)introdukowanych ostatnimi czasy przez śląskich twórców do języka polskiego, zdaje się mieć szanse na ogólnopolską karierę, przynajmniej wśród amatorów poezji wysokich lotów. Takiej bowiem próby poezją jest tomik Psińco dzięki indywidualnej dykcji i sugestywności obrazów Jana Barona.

Mer de Glace Małgorzaty Lebdy jest poezją oszczędną i uważną oraz, choć wydawać by się mogło, że wymaga to zatrzymania, to u poetki ruch otwiera na innych i na nieznane. Ten tomik wyraźnie wskazuje większą pisarską dojrzałość. Traumy mogą przeradzać się w afirmację, a w cyklu znajdują swoje miejsce przesilenia. Dużo w Mer de Glace skupienia na fizyczności i środowisku naturalnym, ale poetka daleka jest od ocen i wyroków, rozgrywając wszystko w języku.

„Karabińczyk”, „śruba”, „kask”, „haki”, a nade wszystko „chwyty” kierują myśli czytelnika – nawet nie trawersami, a wprost – ku wspinaniu. A jednak Agata Ludwikowska w zbiorku poetyckim Granit zajmuje się najbardziej tym, co nas stwarza i tym, co wydajemy z siebie. Pragnienia i emocje są tu wyostrzone, a jednocześnie zamierzona wieloznaczność, wzmocniona jeszcze brakiem interpunkcji, pozwala na rozmowę o byciu – i byciu z kimś – z całą jej otwartością.

W czasach kulturowych spięć i prób przewartościowania macierzyństwa i ojcostwa pojawia się Bez. Ballada o Joannie i Władku z jurajskiej doliny Andrzeja Muszyńskiego. To książka najbardziej o przeżywaniu bezpłodności. Umiejscowiona w mrocznej jurajskiej dolinie powieść traktuje jednak i o doświadczaniu przez ludzi – prawie jeszcze młodych – braku nadziei, depresji, nie omija aborcji i in vitro. Ballada  ani trochę nie pozwala na lekturę beztroską, jest napisana szorstko, a poetyckim językiem. Chłodny, zdystansowany opis żyjącej daleko od wielkomiejskiej Polski społeczności nie ma w sobie nic czy to z woke’istowskiego wzmożenia, czy salonowej pogardy czy też z sielskiej, pastelowej opowiastki.

Milczenie katedry, zbiór tekstów Jana Maciejewskiego z ostatnich kilku lat, jest – raz bardziej syntetycznym, innym razem pogłębionym – komentarzem do współczesnych zjawisk, także społecznych i politycznych, acz postrzeganych przede wszystkim przez duchowy i kulturowy pryzmat. Autor podejmuje kwestie chętnie pomijane i marginalizowane, tak w debacie publicznej, jak i w zwykłych ludzkich rozmowach. Czy odbudowana katedra Notre Dame będzie „tylko atrapą, hołdem złożonym przyzwyczajeniu i sentymentowi, zaklejeniem niepokojącej dziury w krajobrazie?”. 

Wiersze Adriana Sinkowskiego z tomiku Atropina to bardzo osobiste, a zarazem gościnne wobec czytelnika opowieści i obserwacje. Autor czy to z perspektywy chłopca, dorosłego mężczyzny czy ojca przeżywa czas teraźniejszy, zwykłą egzystencję, którą może tylko opowieść lub głos podtrzymują w istnieniu. Ich zniknięcie grozi końcem wszystkiego, z babcią, bohaterką tej wcale nie wyimaginowanej, a wskrzeszonej we wspomnieniach rzeczywistości. 

Jury postanowiło wyróżnić ponadto troje autorów:

Adam Robiński w Pałacach na wodzie. Tropem polskich bobrów (wyd. Czarne) sugestywnie łączy opowieść o naturze i ludzko-bobrzych relacjach z portretowaniem konkretnych miejsc w Polsce. Wielka historia naturalna spotyka się z lokalnością.

Jakub Nowak w To przez ten wiatr (wyd. Powergraph) zderza legendarne postaci polskiej kultury końca XIX wieku (a więc i polską kulturę jako taką) z egzotyką najdalszego Dzikiego Zachodu – Kalifornii. Autor, żonglując kulturowymi kliszami i bawiąc się gatunkową konwencją westernu, próbuje przepisać biografie Heleny Modrzejewskiej i Henryka Sienkiewicza.

Karolina Kaczyńska-Piwko w Ciałości (wyd. Nawias) tworzy przejmujący obraz zmagań z nieuleczalną chorobą. W emocjonalnej, ale i zarazem kontrolowanej, narracji stawia pytania o sprawy najważniejsze: naturę bólu, cielesną tożsamość człowieka, społeczne konwencje związane z chorobą czy, niemniej ważne, ograniczenia systemu ochrony zdrowia.

Laureat Nagrody Identitas 2023 odbierze tę statuetkę i nagrodę finansową 1 października 2023 r.

Począwszy od roku 2014 Fundacja Identitas zasila humanistów stypendiami, a także, w ramach Nagrody Identitas, przyznaje corocznie autorom najlepszej polskiej książki nagrodę finansową wraz ze statuetką zaprojektowaną przez Studio NoArt. Najważniejszym jednak wsparciem dla całej szóstki nominowanych książek jest całoroczna, ogólnopolska promocja w celu zwiększenia ich czytelnictwa, a także tygodniowe warsztaty literackie. Do 2018 roku Nagrodę przyznawano polskim twórcom bez ograniczeń wiekowych. Od 2019 r. Nagroda Identitas skierowana jest do polskich autorek i autorów, którzy nie ukończyli 41. roku życia.

Wśród dotychczasowych laureatów i nominowanych do Nagrody Identitas znaleźli się między innymi Marta Kwaśnicka, Jarosław Marek Rymkiewicz, Maciej Pieprzyca, Jan Polkowski, Ryszard Kaczmarek, Krzysztof Koehler, Wiesław Helak, Anna Janko, Agnieszka Kołakowska, Stanisław Waltoś, Marcin Cielecki, Tomasz Grzywaczewski, Radek Rak, Michał Przeperski czy Przemysław Dakowicz.

Patronem Nagrody Identitas jest Fundacja PKO Banku Polskiego, a darczyńcą w tegorocznym konkursie Nagrody – Fundacja PZU.

Patronat medialny nad konkursem objęło Polskie Radio.

Od kilku lat partnerami przedsięwzięcia są także kwartalnik Kronos, Do Rzeczy i Zeszyty Poetyckie.